Powazna prozba.

Wymiana informacji i spostrzeżeń na temat pracy na Wyspach Kanaryjskich. Proszę nie umieszczać tutaj ogłoszeń.
Awatar użytkownika
godfatherind
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: czw, 19 lut 2009, 10:22
Kontaktowanie:

Powazna prozba.

Post autor: godfatherind » czw, 19 lut 2009, 11:15

Pewnie juz nie raz czytaliscie to pytanie jednakze, ja troche podchodze do tego powazne.

Za pare tygodni jestem zdecydowany przyjechac na Gran Cannarie w celu zamieszkania tam na bardzo bardzo dlugo, mozna powiedziec ze na stale. Jakze ze nienawidze zimna mysle ze wyspy kanaryjskie sa dla mnie idealnym rozwiazaniem. Jednakze chcialbym dowiedziec sie wczesniej cos od osob mieszkajacych juz tam bardzo dlugo. Obecnie przebywam w Irlandii jednak tutejszy klimat nie zalicza sie do moich ulubionych, no i o kryzysie ze nie wspomne . Mam duze doswiadczenie miedzynarodowe, Dania, Wlochy no i teraz Irlandia. Znam bardzo dobrze jezyk angielski i wloski. Jednak jezyk hiszpanski rozumiem w stopniu takim ze rozumiem co do mnie mowia.

Jak wyglada sprawa Polonii na wyspach czy sa jakies imprezy Polskie nie mowie dyskoteki, ale jakies spotkania Polonii czy cos takiego??

Czy za 1000 euro da sie wyzyc pierwszy miesiac bez problemu??

Jak wyglada Kuchania Kanaryjska poniewaz wspomne ze jestem smakoszem i to tez w jakims stopniu jest dla mnie wazne??

Odrazu powiem ze nie chce tam przyjechac w celu odlozenia jakis pieniedzy. Ale chcialbym po prostu zarabiac tyle aby mi starczalo normalnie na miesiac i nie martwic sie co do garnka wlozyc. Tak zeby starczylo na normalne wydatki.

Dlatego prosze o jakie kolwiek informacje dotyczace Wysp Kanaryjskich i pytan, ktore zadalem. Mozna pisac na maila.

Bede bardzo wdzieczny. Z Gory dziekuje.

kocur
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: ndz, 26 paź 2008, 14:29
Kontaktowanie:

Post autor: kocur » czw, 19 lut 2009, 12:41

Na wstępie proponuję Ci zapoznać się z tym: http://www.poloniacanarias.com/node/7

Przy okazji - wielkie dzięki dla camilozeta za ten zbiór informacji!!!

Tobie kolego proponuję najpierw trochę poczytać zanim wpisujesz taki post. Obawiam się, że Twoje podejście do sprawy jest faktycznie tylko trochę poważne.. z dużym naciskiem na "trochę".

W każdym razie życzę powodzenia!
Pozdrawiam! .. dla odmiany z krainy wiecznego lodowca :)

Awatar użytkownika
godfatherind
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: czw, 19 lut 2009, 10:22
Kontaktowanie:

...

Post autor: godfatherind » czw, 19 lut 2009, 15:00

Najwidoczniej ja mam takie podejscie no i tyle nie wiem, ktore z moich tutaj podejsc uwazasz za malo powazne, wiesz chyba za duzo Europy zjezdzilem abys mogl powiedziec ze jestem nie powazny. Nie znasz mnie i mnie nie oceniaj, a jak wpis ci sie nie podoba no to nie odpisuj na niego. Przeciez ja do niczego nie zmuszam tutaj.

Awatar użytkownika
100%_cojones
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 186
Rejestracja: wt, 5 gru 2006, 21:18

Post autor: 100%_cojones » czw, 19 lut 2009, 15:03

odpowiedzi na wszystkie Twoje pytania znajdziesz na forum. Wystarczy je przeczytać.

Zdradź może nam jeszcze czym się kierowałeś, że to samo pytanie zapostowałeś aż trzykrotnie(!!!) ?
Pozdrawiam, 100%_cojones == 100% blackseo ;)

kocur
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: ndz, 26 paź 2008, 14:29
Kontaktowanie:

Re: Powazna prozba.

Post autor: kocur » czw, 19 lut 2009, 15:34

godfatherind pisze:ja troche podchodze do tego powazne.
Nie oceniam Cię. Z Twojego postu wynika, że wcześniej nie poszukałeś informacji na temat życia na Wyspach. Dlatego przyczepiłem się do cytowanego powyżej fragmentu.. :) To wszystko.

Nie denerwuj się kolego :) Jeszcze raz życzę powodzenia, może któregoś dnia się spotkamy na Wyspach!
Pzdr

Awatar użytkownika
godfatherind
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: czw, 19 lut 2009, 10:22
Kontaktowanie:

Post autor: godfatherind » czw, 19 lut 2009, 17:43

dlaczego trzy razy hehehe. Blad w sztuce nie mialem takiego zamiaru. No ale nic. Ja sie nie denerwuje tylko po prostu wytknoles mi cos czego nie powinnienes jak juz mowilem za duzo swiata zwiedzilem. Po drugie nie wyjezdzam teraz tylko za kilka tygodni dlatego mam jeszcze czas na poczytanie o Wyspie. A po trzecie mam do siebie duze zaufanie i gdzie nie pojechalem zawsze bylo w ciemno i zawsze mi sie udawalo. Ale pora na zmiany bo zycie ma sie tylko jedno.

Awatar użytkownika
kuba
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 121
Rejestracja: śr, 20 gru 2006, 21:48

Post autor: kuba » pt, 20 lut 2009, 12:55

godfatherind pisze: mam jeszcze czas na poczytanie o Wyspie. A po trzecie mam do siebie duze zaufanie i gdzie nie pojechalem zawsze bylo w ciemno i zawsze mi sie udawalo. Ale pora na zmiany bo zycie ma sie tylko jedno.
Jak będziesz przeglądał forum, zwróć uwagę na "wyjazd na wyspy" str.5 (6 luty 2009);przeczytać nie zaszkodzi..
pozdrawiam
k.

Awatar użytkownika
godfatherind
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: czw, 19 lut 2009, 10:22
Kontaktowanie:

Post autor: godfatherind » pt, 20 lut 2009, 14:05

Panie Kubo.

Powiem ze w Panskiej wypowiedzi dotyczacej podswiadomosci jest prawda, jednak czlowiek ksztaltuje swoja osobowosc na wlasnych przezyciach i jesli sobie cos mowi to musi byc w tym troche prawdy. Kazdy czlowiek dazy swiadomie lub mnie do doskonalosci. A nic bardziej nie wyrabia w nas nowych zachowan, przyzwyczajen jak przezycia. Mysle ze podczas mojej wedrownki po Europie zawsze udawalo mi sie cos osiagnac, i nie wazne czy szybko znalazlem prace w danym Panstwe czy tez nie. Ale zawsze mnie to czegos uczylo, i kiedy czlowiek dochodzi do wniosku ze nauczyl sie juz tutaj wystarczajaco duzo mysli o zmianach. W moim wypadku jest to zmiana miejsca zamieszkania. Ktos moglby powiedziec dobrze to mozesz zawsze zmienic Miasto ale dla mnie to za malo. Ja lubie podrozowac takie zycie wybralem, i tak bede robil dopuki starczy mi sil. Bo checi zawsze mam na nowe doswiadczenia i dzialania. A jesli wybralem ze moim nastepnym celem beda Wyspy Kanaryjskie to tak musi byc. Moze mi tak nie wyjdzie ale nic nie jest pewne w naszym zyciu, wazne jest aby pod koniec swojego zycia nie zalowac zadnego dnia. I z czystym sumieniem umrzec z mysla ze jest sie spelnionym czlowiekiem.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
godfatherind
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: czw, 19 lut 2009, 10:22
Kontaktowanie:

Post autor: godfatherind » pt, 20 lut 2009, 14:07

Mam takie pytanie czy ktos z was orietuje sie jakie sa ceny mieszkan ale nie mowie o wynajmie tylko o kupnie?? Tak orietacyjnie jesli ktos ma informacje na ten temat to tez prosze sie wypowiadac :)

Awatar użytkownika
100%_cojones
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 186
Rejestracja: wt, 5 gru 2006, 21:18

Post autor: 100%_cojones » pt, 20 lut 2009, 14:10

Pozdrawiam, 100%_cojones == 100% blackseo ;)

Awatar użytkownika
kuba
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 121
Rejestracja: śr, 20 gru 2006, 21:48

Post autor: kuba » sob, 21 lut 2009, 10:21

godfatherind pisze:Panie Kubo.

Powiem ze w Panskiej wypowiedzi dotyczacej podswiadomosci jest prawda, jednak czlowiek ksztaltuje swoja osobowosc na wlasnych przezyciach zawsze mnie to czegos uczylo, i kiedy czlowiek dochodzi do wniosku ze nauczyl sie juz tutaj wystarczajaco duzo mysli o zmianach. W moim wypadku jest to zmiana miejsca zamieszkania. Bo checi zawsze mam na nowe doswiadczenia i dzialania.. wazne jest aby pod koniec swojego zycia nie zalowac zadnego dnia. I z czystym sumieniem umrzec z mysla ze jest sie spelnionym czlowiekiem.

Pozdrawiam
Miło mi, że doceniasz moją wypowiedź drogi przyjacielu,
to co piszesz też uważam za słuszne. Dopiszę :wink: jednak ,że uczymy się zawsze życia podróżując i je obserwując , zwłaszcza siebie i swoją osobowość. Wielcy podróżnicy, najbardziej doświadczeni zawsze potrafią odnaleźć w sobie pokorę , a do doskonałości będzie nam zawsze daleko.
Życząc przyjemnej podróży
pozdrawiam "podróżujących przez życie"
k.

Awatar użytkownika
godfatherind
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: czw, 19 lut 2009, 10:22
Kontaktowanie:

Post autor: godfatherind » sob, 21 lut 2009, 12:11

Tak jak Pan powiedzial uczymy sie pokory, widzi Pan u mnie to wyglada na tyle ze ja szukam wlasnego miejsca na swiecie, dlatego mysle ze ciagle zmianiam miejsca zamieszkania poniewaz na dluzsza mete jeszcze takiego miejsca nie znalazlem, szukam takiego miejsca gdzie po kkilku miesiacach bede mogl powiedziec " Wystarczy". No niestety narazie takiego miejsca nie znalazlem. Kto wie moze Wyspy beda takim miejscem dla mnie. Poniewaz mysle ze Kazdy czlowiek szuka wlasnego miejsca na tym Swiecie i nie zawsze jest tak ze jesli urodziles sie w Polsce to musi to byc Polska.

Awatar użytkownika
godfatherind
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: czw, 19 lut 2009, 10:22
Kontaktowanie:

Post autor: godfatherind » sob, 21 lut 2009, 12:15

Powiem ze nawet z Nauka Hiszpanskie jak narazie nie mam problemow, mysle ze ulatwia to fakt ze pare lat spedzilem we Wloszech i Jezyk Wloski umiem bardzo dobrze co mysle jest troszeczke podobny do hiszpanskiego. I nawet bez zadnej wiedzy jak czytam jakies Hiszpanskie strony to wiem o co w nich chodzi.

Awatar użytkownika
kuba
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 121
Rejestracja: śr, 20 gru 2006, 21:48

Post autor: kuba » sob, 21 lut 2009, 17:20

godfatherind pisze: jak Pan powiedzial uczymy sie pokory, widzi Pan u mnie to wyglada na tyle ze ja szukam własnego miejsca na swiecie i nie zawsze jest tak ze jesli urodziles sie w Polsce to musi to byc Polska.
:roll: Znam taką bajkę..
Napisał ją Kornel Makuszyński.
Koziołek, wielki podróżnik szukał na szerokim świecie tego, co jest bardzo blisko. Nie bardzo przykładał się do nauki, zreszta jak my wszyscy. Wiedząc, że w Pacanowie kozy kują, wybrał się w świat szeroki, by zdobyć "zaszczytne" podkowy jak u koni, by móc chodzić "w pełnej chwale". Pełna przygód podróż dookola świata , przywiodła go w końcu do upragnionego Pacanowa - miejsca gdzie Kozy kują ...kowal Jan Koza i jego syn Wojciech Koza - jeżeli dobrze pamiętam. Jednak prawdziwym szczęściem w tej podróży było , że ucałował starą matkę i starego ojca i siostry i kuzynów.
.. :oops: znamy też polityczną drugą bajkę -
Wyperfumowane i wystrojone "matołki" z górnej półki, uczą się najkrótszej podróży do koryta przywilejów i imunitetów . Nasze "mądre" kozy nic nie wiedzą o świecie i chodzą w podkowach i pełnej chwale w słynnym Pa(ła)canowie .
Chwaląc podróże i podróżników
pozdrawiam
k.

kocur
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: ndz, 26 paź 2008, 14:29
Kontaktowanie:

Post autor: kocur » sob, 21 lut 2009, 18:26

Zdaje się, że wątek powinien nazywać się zupełnie inaczej..

Skoro jednak już temat został zaczęty.. Panie Kubo - nie rozumiem pana parównań. Nie dlatego, że nie rozumiem ich treści, a dlatego, że porówniania wydają się być nietrafione. W przypadku koziołka - cóż głupi ten co głupio robi - Forest Gump :))) Poza tym często właśnie bywa tak, że to z powodu tej "starej matki, ojca, kuzynów" ludzie rozpoczynają podróż.. Tutaj powodów nie znamy.. W przypadku bajki politycznej - opiera się ona na wyrachowaniu, egocentryźmie i chęci zysku - w przeciwieństwie do sentymentalnej podróży, jaką zdaje się być podróż Pana Gotfatherin`a.

Jeśli nie do końca zrozumiałem przekaz, to może założymy osobny wątek i zaprosimy do dyskusji innych. Zdaje się, że może być ciekawie :)

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości