Przesiedlenie

[Dady]

Sprzedawczyni działki zapewniła, że dowie się wszystkiego w urzędzie i mi powie
Robi wrażenie poczciwej

JURTA Nie znałem tego słowa a ciekawa sprawa i całkiem adekwetna do klimatu:


I są takie, stawiane dziko na Teneryfie, w okolicach Calety. Tym ludziom nawet finka nie jest potrzebna:

[MonikaK7]

Witam,
wraz z narzeczonym mamy zamiar przenieść się na Teneryfę (Los Cristianos) w sierpniu 2015 z córką i synem 11lat i pytanie ad.szkoły dla syna (brak znajomości hiszpańskiego), jak to wygląda ? Czy ktoś był może w podobnej sytuacji? Jak dzieciaki sobie poradziły? Czy takie dzieci maja jakiś dodatkowe lekcje hiszpańskiego? Narzeczony jedzie już w listopadzie zorientować się w kwestii mieszkania, lokali handlowych i innych spraw. Z góry dziękuje za wszelkie pomocne informację pozdrawiam z pochmurnego dziś Krakowa . Monika

[Dady]

Problemów nie robią ze szkołą a młody się osłucha i nauczy.
Mój trafił w wieku 7 lat, pochodził miesiąc na próbę. W Polsce jeszcze nawet nie był w szkole, po hiszpańsku umiał tylko "servisions" - i spoko. Teraz znów leci na kilka miesięcy i wracamy w trakcie roku, dziecko ma obowiązek edukacji a nie programu.

[tatko]

@MonikaK7 sprawdź czy nie ma polskich dzieci w klasie. Jesli tak zmień klase a najlepiej szkołę.
W ŻADNYM WYPADKU NIE POZWÓL ŻEBY DZIECKO BYŁO W KLASIE Z INNYM POLSKIM DZIECKIEM/DZIEĆMI angoli czy rosjan nie unikniesz bo to Cristianos ale to nie spowoduje trudności edukacyjnych(na pewno też poprawi angielski dziecka) natomiast minimalnie nawet małe polskie ghetto to kupa.
Pamiętaj że tutaj dzieci idą do szkoły rok wcześniej więc ostatni moment żeby załatwić sprawę bez nadganiania.
Podręczniki dostaniesz w szkole. Świadectwo urodzenia czy jak to się nazywa koniecznie weź, podobno musi być przysięgle przetłuumaczone ale ja przetłumaczyłem sam googlem i przysięgałem w szkole ze to jest top samo co po polsku tylko mniej więcej po hiszpańsku . Wyrób książeczkę zdrowia dziecku i sobie w NFZ - na początek jak masz słaby hiszpański to idziesz po linii najniższego oporu, potem się będziesz wykłócać że Ci się należy.

pozdro

[Dady]

Wrócę do tematu domków. Temat ma 2 aspekty - nawyki polskie i prawo hiszpańskie.
1. Otóż klimat Teneryfy jest taki, że bez problemu można mieszkać w czymkolwiek - garażu, jaskini, ruderze i obiektywnie warunki będą lepsze niż w niejednym domu w Polsce (cieplej, nie zalewa, nie wieje, brak pleśni itp). Dlatego sporo miejscowych tak żyje:
http://www.segundamano.es/sta-cruz-tene ... &st=a&c=60

czyli za równowartość mieszkania w polskim bloku możemy mieć hacjendę z terenem na Teneryfie, z dożywotnim zwolnieniem z opłat za ogrzewanie oraz prąd, bo ten skutecznie ciągnie się tu z solarów.
Pozostaje jednak problem nawyków - "no nie po to emigruję, żeby mieszkać po jaskiniach" Cóż, Amerykanin może sobie mieszkać w domku z dykty, Hiszpan w garażu, ale Polak musi mieszkać w domu murowanym i co kilka lat remontować. Taka tradycja

Drugi problem to przepisy. Niestety, te mobilne, drewniane domki też wymagają zezwoleń, o czym dowiedziałem się nawet z tutejszej firmy, która je oferuje. Bez zezwoleń nawet nie postawią. Na terenach rolniczych stosuje się 2 wybiegi - "domek na grabie" oraz "domek rolnika". Domek na grabie może mieć wodę, prąd... i łóżka. Ale nie można w nim mieszkać. Nie wiem, czy i jak jest to weryfikowane, ale chyba jednak jest, bo informacja o pobycie tylko okazjonalnym dociera do mnie z praktyki potocznej - "na stałe mieszkać nie można".
Natomiast domek rolnika przysługuje tylko gospodarzowi, który faktycznie coś uprawie, stanowi to jego utrzymanie i nie ma innego domu. Władze wydają stosowne zezwolenie, które opierają m.in na analizie dokumentacji ekonomicznej zamiaru.
Nie wiem, jak w sytuacji, gdy taki rolnik sprzedaje swój dom mieszczuchowi, być może prawo zamieszkanie przechodzi z posesją i nie zmusza do zmiany trybu życia na rolniczy.

[Włodek]

Witam,
wraz z narzeczonym mamy zamiar przenieść się na Teneryfę (Los Cristianos) w sierpniu 2015 z córką i synem 11lat i pytanie ad.szkoły dla syna (brak znajomości hiszpańskiego), jak to wygląda ? Czy ktoś był może w podobnej sytuacji? Jak dzieciaki sobie poradziły? Czy takie dzieci maja jakiś dodatkowe lekcje hiszpańskiego? Narzeczony jedzie już w listopadzie zorientować się w kwestii mieszkania, lokali handlowych i innych spraw. Z góry dziękuje za wszelkie pomocne informację pozdrawiam z pochmurnego dziś Krakowa . Monika

Dzieciaki oczywiście do szkoły musza przyjąć, łachy nie robią. Czasami zbywają, że nie ma miejsc albo coś tam. Odejdziesz z kwitkiem i mają problem z głowy. W takim przypadku zamiast łazić i pytać co drugi dzień czy coś się zmieniło lepiej napisać maila do Gobierno de Canarias, link na stronie. Krótko: Dziecko mieszka tu czy tu, proszę wskazać do której szkoły ma chodzić. W moim przypadku zadziałało prawie natychmiast. Akty urodzenia wydają wielojęzyczne, nie ma potrzeby tłumaczenia, tylko trzeba w urzędzie stanu cywilnego powiedzieć że o taki chodzi. A resztą się nie martw, oczywiście jak wspomniał tatko, lepiej żeby nie miało Polaków w klasie, bo w szkole to chyba nieuniknione.

[SNCF]

Witam Serdecznie

Zapisałem się do Was, gdyż myślę coraz poważniej o przeprowadzce na Wyspy Kanaryjskie i raczej Teneryfa.

W odróżnieniu od emigracji z lat ubiegłych mnie doskwiera trochę inna problematyka Polski
Nie mam typowych kłopotów finansowych, wręcz przeciwnie.

Mam jednak DOŚĆ polskiego podkładania kłód pod nogi, górników, polityków, urzędników, pseudo służby zdrowia,pseudo dróg,pseudo policji, pseudo kolei, pseudo pogody itd itd. Dla mnie w Polsce wszystko jest byle jakie.

Nie chce się męczyć w kraju, który miałem nadzieję od kiedy jestem samodzielny tzn ok20lat się zmieni na lepsze, a jest jak było.
Mam dość błota, smrodu z kominów polaków palących plastik w piecu, układów, przekupstwa, niepewności, złośliwości itd.

Rozważam każdy kraj Europy i każdy ma swoje zalety i wady

Podoba mi sie bardzo porządek ale Niemiecka czy Austriacka atmosfera i język w domu - mnie przeraża.
Francja i ich 6milionów muzułmanów - dziękuję
Anglia - za zimno, za dużo naszych juz tam itd
Szwajcaria wszystko ładnie, dla mnie super byłoby najlepiej - kraj makieta, ale zamknięty, do pięt im nie dorastamy i 10xdroższy
Hiszpania, Portugalia - to już chyba lepiej na Wyspy Kanaryjskie.

Pozdrawiam Serdecznie

[ATLANTYDA7]

Witam:) Od niedawna mieszkam na Teneryfie, w przyszłym roku chcemy otworzyć tu własny biznes a póki co uczymy sie języka ( bo bez hiszpańskiego ani rusz! nawet znając angielski bardzo ciężko coś załatwić ) i aklimatyzujemy Co mnie zaskoczyło ? oprócz tego, że wieczorami w domu jest naprawde ZIMNO i trzeba dogrzewć piecykiem to nie przypuszczałam, że będzie taki problem z wynajęciem mieszkania na dłuższy okres czasu 3/6 m-cy nie mając umowy o pracę (jako, że w planach mamy własny biznes i póki co bez pracy damy radę finansowo), mimo tego, że ma się pieniądze , chce się zapłacic np. za 3miesiące z góry, to właściciel nie chcą wynajmować albo chcą np. żeby im pokazać ile ma się na koncie ... poza tym czekamy na słońce , bo ostatnie dni dość pochmurne Jednak nie zamieniłabym +17 stopni C na -17 pozdrawiam:)

[Dady]

No i mam działeczkę
Fasnia - południe, widok na ocean, cisza, wieczorem pasterz z kózkami, co robią meee, we wsi 2 sklepy 3 knajpy i sami Hiszpanie. Chatka z tarasem i basenem udającym zbiornik na wodę. Jakieś drzewka i inne roslinki, kto będzie o to dbał

Chatka oparta o skałę - w zimie grzeje, dogrzewać nie trzeba. Jeśli przyjdzie potrerzba powiększyć powierzchnię mieszkalną o np. 30m2 - postawię namiot Ot zalety Tenryfy

[SNCF]

Czy moglibyście coś podać dla przykładu z nieruchomości do zakupu?
Lokum dla rodziny, w ciepłym miejscu, niekoniecznie pełnym turystów, blisko szkoła, sklepy, widok morze? jakieś szeregówki z małą działeczką istnieją?
wiem ze jakość wykonania zwłaszcza glazury jest zupełnie inna niz w PLdo jakiej się przyzwyczailiśmy ale czy są takie oferty?
Dzieki

[Dzidek]

Witam wszystkich
Chatka oparta o skałę - w zimie grzeje, dogrzewać nie trzeba. Jeśli przyjdzie potrerzba powiększyć powierzchnię mieszkalną o np. 30m2 - postawię namiot Ot zalety Tenryfy
Dady....jesli to nie problem daj jakas fotke...daj pozazdroscic
Pozdrawiam

[tatko]

gratuluję optymizmu
pewnie tam jeszcze nie byłeś dlatego taki zadowolony
fasnia to miejscowośc w górach koło guimar- zimno jak pies
teraz jest mokro i ok 10-13 stopni
kupowanie czegokolwiek powyżej 200mnpm to naprawdę dowód na potężne i niedokładnie ukryte pokłady masochizmu
latem gorąc 40st, zimą ok 10 i przez większość dnia wisi padająca malutkim deszczykiem chmura
wiem że tanio bo inaczej być nie może. Ale dlaczegoś to jest tanio, tam nad samym oceanem w tablado było 3poziomowe mieszkanie za 25tys euro.
Widziałeś tam ocean? lubię fale ale tam się nie da wejść do wody
oj nie będzie Pan zadowolony, nie. Ale niektórzy muszą się uczyć na własnych błędach.

[Dady]

Spoko Panie Tatko. Dzidek pytanie kierował raczej do mnie
Oczywiście, że wszystko sprawdziłem, tym bardziej, że to moje drugie lokum na Teneryfie. Bywam tam i w dni mniej pogodne i wieczorem i luzik. Słowem, ani zimno... ale też niezbyt tanio

Pow. 200m n.p.m to jest samo Adeje a wspomniane kropelki, czyli dolna warstwa chmur to min. 800 - np. Taucho. W Fasni (a przynajmniej tam gdzie kupiłem) jest o ok 2oC mniej niż w Las Americas - wystarczy (także w lecie, co troszkę pomaga). W każdym razie ogrzewania się nie stosuje (w tym tygodniu 18-20oC)- polski odpowiednik lata nadal całoroczny a roślinność wolę taką, niż w doniczkach.

[SNCF]

...nad samym oceanem w tablado było 3poziomowe mieszkanie za 25tys euro.
Widziałeś tam ocean? lubię fale ale tam się nie da wejść do wody....

Podajcie prosze przykladowe takie ogłoszenie?
Może być droższe do ok 100tys Euro znajdzie sie cos w dobrej ciepłej lokalizacji i dobrym standardzie?

Pozdr.

[tatko]

fakty i mity

http://www.aemet.es/en/eltiempo/predicc ... ia-id38012