Spadam stąd + przestroga dla chcących przybyć ;)

[krisgomula]

Pozwole sobie odswiezyc temat... nie bede pisal duzo poniewaz zyje na Lanzarote dopiero od okolo 2 miesiecy i wydaje mi sie ze rozumiem osoby, ktore sa troche znudzone wyspami i tesknia za "kontynentem". powiem krotko. Nie siem jak jest nainnych wyspach ale na lanzarote udalo mi sie znalesc prace w jeen dzien po przyjezdzie. Mowie tylko troche po hiszpansku ale za to bardzo dobrze po angielsku i to wytarczylo abym znalazl prace jako kelner/barista. Takze praca jest ... moze nie dla fachowcow ale jest ... moze nie super platna ale ja zarabiam wiecej niz kolezanka pracujac 30 godzin tygodniowo (latem bedize tych godzin wiecej wiec i zarobki wieksze).

Mieszkalem 6 lat w uk. skonczylem 2 kierunki studiow i co ??? i nic ... zdecydowalem sie przyjechac do lanzarote bo nie lubilem mojego zycia w anglii ... ten kto zyl na wyspach bryryjskich wie jacy sa anglicy, wie jaka jest pogoda, jedzenie, standard zycia (drogie czynsze za mieszkania i dziesiatki podatkow)...a do tego jesli jestes polakiem to nie jestes milo widziany w uk...

a w lanzarote ?? czynsz za 2 pokojowe mieszkanie 2 razy mniejszy niz w uk, zarobki na podobnym poziomie (przynajmniej moje i mojej dziewczyny, ktora mowi po hiszpansku), pogoda sprawia ze chce sie zyc, tanie restauracje, brak podatku vat na uslugi i brak akcyzy na benzyne... zdaje sobie sprawe ze po paru miesiacach wyspa moze zaczac mnie nudzic ale to wtedy moge np. wyjechac na wakacje hehe ...

zreszta po paru latach (jak naucze ie juz hiszpanskiego) zawsze bede mogl sie przeniesc na kontynent... ogolnie mysle ze nie ma co w ogole porownywac kanarow do anglii ... hehe wydaje mi sie ze czasami jest tak ze wszedzie dobrze tam gdzie nas nie ma ... a przeciez nalezy szukac szczescia w miejscu w ktorym zyjemy.

pozdrawiam serdecznie

ps. czy mieszka ktos z was na lanzarote ??

[tati]

krisgomula

Z ta Anglia to jakbym czytala o sobie.
Gratuluje odwagi w przybyciu na Wyspy, mi niestety caly czas jej brakuje..
zycze powodzenia
Tati

[Dzidek]

Witam ja bym to porównał do "mojej"irlandii tati ty wez i poczytaj posty tatko,tu nie potrzebna odwaga,przyjedz na wczasy,rozejrzyj się i jedziesz z koksem.
Pozdrawiam

[Robo]

Mi się w kraju dobrze powodzi, ale jak mam poświęcać 70% swojej energii nad pracą aby się bronić przed tym aby nasz Rząd nas nie okradał i walkę z biurokracją to zdecydowanie wolę ten czas poświęcić na leżenie pod palmą Będę dążył do tego

[dorocina]

witam:)
Pisaliście o Anglii to ja tylko wkleję to:

[dorocina]

Witam po raz kolejny z zimnej Szkocji. Tak tylko piszę, żeby powiedzieć Wam wszystkim, którzy twierdzicie, że chcecie się wynieść z Kanarów - jest 25 czerwca, lipiec za pasem, a nie było jednego, JEDNEGO dnia, żebym nie była zmuszona choć na trochę włączyć ogrzewanie, żeby dogrzać mieszkanie. I jak Wam się to podoba?
Już nie mogę się doczekać, aż zamieszkam tam, skąd niektórzy chcą uciekać
Pozdrawiam

[tatko]

i przez kilka lat będziesz zachwycona. I dlatego warto.

[STYRO]

No nic po prawie 4 latach i ja stąd się zwijam, jak na wyjadacza forum przystało (...)
5. Punkt dla Styro. Jeśli lubisz się otaczać ciekawymi ludźmi, nie przyjeżdżaj. (...) jedynymi osobami z którymi istnieją dyskusje na jakiś ciekawszy temat są hiszpanie z peninsuli, zaczyna być to nieznośne. Styro, pracowałeś codziennie z setkami ludzi, i byłeś tu dłużej, to i wcześniej do ciebie dotarło. Oddaję pokłon, masz rację. Kanaryjczycy to - z nielicznymi wyjątkami - miła i śmiejąca się kserokopia jeden drugiego.

(...)
Lecz, dla potomnych: palmy i słońce to nie wszystko.
Pozdrawiam !

SZOK! W życiu nie wyobrażałem sobie, że Ty zostawisz Kanary. Jak mi przed wyjazdem w Madrycie mówili, że las islas agobian to nie wiedziałem o co im chodzi, i mówili, że na Kanarach można wytrzymać jedynie kilka lat to nie wierzyłem.

A co z patmosem? Został na wyspach? Wie ktoś?

[camilozeta]

A co z patmosem? Został na wyspach? Wie ktoś?

Patmos cztery lata temu byl jeszcze na Kanarach bo mialem z nim kontakt, a co u niego teraz to nie wiem. Reszta "pionierow" znikla z forum juz dawno temu. Ja juz od dwunastu lat w Birmingham, pora by juz byla ruszyc sie do przodu :)

Salu2

[spanisheart]

Ja też przez kilka lat byłam zachwycona, ale wiadomo, to tez był czas, w którym taki kierunek był dla mnie atrakcyjny. Co prawda skonczyłam pedagogikę, ale wolalam zobaczyć troche swiata i przyjechalam zachęcona przez kolezanke, ktora pracowała w hotelu na Lanzarote. Mozna powiedzieć, że tak troche znalazlam się tam dzieki niej - to był dla mnie fajny czas, poznawanie nowych ludzi, dorabianie tez na barze wieczorami i nocami - miałam na to energię i taki styl zycia był dla mnie czymś super.
Po kilku latach jednak zdecydowałam sie zmienic otoczenie - dziś mieszkam w Barcelonie i pracuje z trudną młodzieżą - robię to co zawsze czułam, że chcę robić, a z drugiej strony otoczenie tez jest super... i ludzie ciekawsi! Podsumuwjąc, tak samo uważam, że Wyspy Kanaryjskie to coś ekstra... ale nie na dłużej !!!

Pozdrawiam, Teresa

[Rafi_77]

Barcelona piękna, jak z resztą większość Katalonii, ale jednak mrozik z rana zimową porą- to już nie jest to.
Będąc na Teneryfie kilka lat temu- też widziałem siebie tam maksymalnie do pół roku, jednak... człowiek zazwyczaj ewoluuje w różne strony.
Poza tym dziś bilety lotnicze zdecydowanie tanieją, więc już jest większa swoboda, żeby na wyspie nie lenić się cały rok, jak to zazwyczaj mają w naturze rdzenni Canarios.